„Bardzo pomocnym ćwiczeniem, kiedy depresja pchała mnie ku śmierci, było wyobrażenie sobie własnego pogrzebu”
Debiutancka książka Katarzyny Zachacz, pochodzącej z Podkarpacia, a obecnie mieszkającej na Wyspach i pracującej jako stewardesa, dotyka ważnego społecznie problemu, jakim jest anoreksja. Autorka dzieli się z czytelnikami historią swoich zmagań z chorobą, przeplatając ją naukowym i psychologicznym spojrzeniem na anoreksję.
Przedstawiamy fragment książki “Z anoreksją na pokładzie. Wyznanie stewardesy” (BookEdit, 2021)
„W tym samym czasie moje ciało dawało mi coraz wyraźniejsze sygnały, że brakuje mu sił na podstawowe funkcje życiowe. W mojej głowie pojawiały się coraz częściej dwie opcje wybudzenia się z tego koszmaru.
Pierwszą z nich było zaśnięcie na zawsze spokojnym snem bez żadnych koszmarów. Wiele razy chciałam zasnąć i nic nie czuć, nie słyszeć tego wzrastającego z każdą minutą głosu anoreksji w mojej głowie. Chciałam się uwolnić spod jej władzy drogą, która usatysfakcjonowałaby ją najbardziej – drogą śmierci.
Cały artykuł przeczytasz na ohme.pl